Aktualności

Bywa tak, że w piątek nieco się martwimy

365. zupa jest już za nami. Co tydzień w czwartek sprawdzamy, ile mamy rąk do pracy na sobotę. Bywa tak, że w piątek nieco się martwimy. Wtedy zwracamy się z prośbą do różnych osób, żeby przyszli nam pomóc lub sami zmieniamy plany na weekend i organizujemy się tak, jak potrafimy. W ostatnią sobotę w gotowaniu wsparł nas niezawodny wolontariat z Aquanet SA. Są z nami już od lat i odnajdują się w naszej kuchni znakomicie.

Spotkało nas wiele dobrego

Minęła 364. zupa. Spotkało nas wiele dobrego. Zostaliśmy obdarowani wiejskimi jajami, pysznym ciastem, a na sam koniec, już na dworcu, prosto z nieba spadła siostra Sergia z ogromnym garem zupy. W samą porę! Na dworcu było tak wiele osób, że nasze 100 litrów rozeszło się w mgnieniu oka. Dodatkowa zupa od siostry, sprawiła, że mogliśmy nakarmić wszystkich. W tłumie było sporo starszych ludzi, wielu bezdomnych, sporo chorych i samotnych. Czasami żal patrzeć. Możemy dwoić się i troić, a mimo to ten tłum stale się powiększa Przybywa także ludzi doświadczających bezdomności.

Zimą przybywa potrzebujących

363. Zupę przygotowaliśmy w kilkuosobowym gronie wolontariuszy. Dzięki dużemu zaangażowaniu i skupieniu na pracy wszystko było na czas i znaleźliśmy też przestrzeń do pobycia ze sobą, i porozmawiania na przeróżne tematy. Monika kolejny raz upiekła słodkość również dla wolontariuszy. Tym razem był to sernik z pistacjami. Pyszny!

Festiwal Żupańskiego i gotowanie z wolontariuszami ze SPAR

W ubiegłą sobotę działaliśmy od samego rana. Gosia wyruszyła z kartonami książek i lemoniadą na Festiwal Żupańskiego. Tam mieszkańcy Wildy (i nie tylko) mogli o nas usłyszeć i jeśli tak zdecydowali, to również mieli okazję nas wesprzeć. Bardzo dziękujemy za tak miłe przyjęcie i gościnę na tym wydarzeniu. Cieszymy się, że możemy być częścią tej lokalnej społeczności.

Gotujemy z wolontariuszami z Santander Leasing SA

361. Zupa to upał w kuchni, pyszny żur i wspaniała ekipa wolontariuszy z Santander Leasing Polska, którzy oprócz chętnych rąk do pracy przywieźli także artykuły drugiej potrzeby, ale równie ważne jak produkty spożywcze: szampony, pianki do golenia, żele pod prysznic, proszek do prania, chusteczki nawilżane, papier toaletowy, płyny do mycia naczyń itd. Główny stół do pracy był koordynowany przez Elę i Filipa. Cała praca została wykonana w 2,5 godziny i jak stwierdzili po wszystkim nie było co koordynować, bo ekipa była jedną najlepszą z najlepszych.

Wakacje, letnie wyjazdy, a do tego długi weekend...

Miałam dużo wątpliwości, gdy po raz 360. mieliśmy zasiąść przy wspólnym stole, aby przygotować posiłek dla osób potrzebujących. Powodem było to, że nadal trwają wakacje i letnie urlopy, a to sobotnie spotkanie wypadło w trakcie długiego weekendu. W takie dni zawsze jest obawa, że wolontariuszy będzie niewielu, a przecież na PST z całą pewnością będą na nas czekać głodni. Przez te siedem lat pomagania nigdy nie zdarzyło się tak, żeby ich nie było.

Gotujemy z wolontariuszami z Avenga Poland

Przygotowania do 359 Zupy zaczęły się od tego, że w czwartek zrobiłam potrzebne nam jeszcze zakupy, które inaczej niż zwykle zostały zapłacone inną kartą niż zupowa. Warzywa na zupę fasolową, wafelki słodkie i czekoladowe do kawy, banany (całe 2 kartony, więc nikomu nie zabrakło), tradycyjnie warzywa do kanapek, żeby było zdrowo i kolorowo, napoje (bo lato w pełni). Punktualnie przed kasą w tym dniu pojawiła się Sara z firmy Avenga Poland i cały wózek zakupów trafił do auta i nie kosztował nas ani złotóweczkę. Dziękujemy!

Dziękujemy za 7 lat wsparcia przez wolontariat Aquanet

Jutro kolejny raz wyjdziemy z posiłkiem do osób potrzebujących. Tym razem powitamy i będziemy mieli przyjemność zasiąść przy wspólnym stole z wolontariatem pracowniczym, którego jeszcze u nas nie było. Cieszymy się bardzo i jesteśmy ciekawi nowych osób, i nowych relacji. Trwa lato, jest piękna pogoda, a ktoś decyduje się spędzić pół dnia w naszej kuchni, żeby nakarmić osoby, które są dla niego obce. Dlaczego? Tydzień temu wraz z wolontariatem z firmy Aquanet SA ugotowaliśmy zupę numer 358. Z Agnieszką, która w tej firmie koordynuje takie działania liczyłyśmy ile to już lat jesteśmy razem.

Wpadnijcie na gotowanie po sąsiedzku

357. spotkanie zupowe. Wildzianie o nas i u nas. Dziękujemy! "W ostatnią sobotę lipca wsparliśmy swoimi siłami działające na Wildzie zaprzyjaźnione stowarzyszenie Zupa na Głównym. Zaprosiliśmy do pomocy także krewnych i znajomych - wspólne gotowanie 100 litrów żurku z jajkami, robienie 160 kanapek, czy pakowanie ciastek było też świetną okazją do rozmów, żartów, a nawet śpiewów. Na dworcu okazało się, że kolejka była jeszcze większa niż w zeszłym tygodniu - kanapek zabrakło, a zupy moglibyśmy wydać nawet dwa razy tyle.

Gotujemy z wolontariuszami z Eurocash

W ostatnią sobotę po raz 356. wyszliśmy z posiłkiem do potrzebujących. Przygotowaliśmy go dzięki wsparciu produktowemu firmy Eurocash i przy współpracy jej wolontariuszy. Jak zwykle było miło, wesoło i pracowicie. Pogoda miała być iście letnia i upalna, więc postawiliśmy na lekką, ale i pożywną zupę jarzynową z kalafiorem i młodą kapustą w tle. Tradycją jest to, że zawsze, kiedy gotujemy z Eurocash, to dostajemy więcej, aniżeli prosimy. Tak było i tym razem.

Strony