Nareszcie wiosna! A u nas zupa numer 394
Przyszła wiosna. Była w naszej kuchni przy 394. zupie i nie tylko. Mam nadzieję, że będzie z nami teraz już na dobre (albo przynajmniej do lata). Gotowaliśmy kalafiorową. Elegancko pokrojone i umyte warzywa wylądowały w garze. Otworzyliśmy okna, żeby wpuścić wiosenne słońce i zapachniało zupą na całym podwórku. Produkty zapewnił nam wolontariat z Kariera w Grupie Eurocash. Wspólnie pracowaliśmy, żeby wykonać swoją robotę jak najlepiej.
Wolontariuszy mamy naprawdę znakomitych. Zawsze dają z siebie 100% i starają się w pełni zaangażować. Niektórzy pomagają nam od dłuższego czasu i są u nas regularnie, a niektórzy pojawiają się pierwszy raz. W sobotę wszyscy gramy do "jednego gara" wzajemnie sobie pomagając. Myślę, że nie tylko dzięki dobrym produktom i sprawdzonym przepisom nasza zupa smakuje tak dobrze.
Zrobiliśmy 200 kanapek z mięsem, rzodkiewką i ogórkiem, pokroiliśmy przyniesione przez Was ciasta, przygotowaliśmy kawę, herbatę, przelaliśmy zupę do termosów i wybraliśmy się na PST Dworzec Zachodni.
Dziś wszyscy, którzy przyszli na spotkanie otrzymali ciepły posiłek. Na dworcu była cała grupa naszych wolontariuszy i wiele osób potrzebujących. Spotykamy się i tworzymy w ten sposób społeczność. Jesteśmy dla siebie życzliwi, podajemy sobie dłoń, mówimy "dzień dobry" i "smacznego". Widzimy się nawzajem. Później każdy idzie w swoją stronę, lecz niesie w świat ze sobą trochę tej wrażliwości.
Mam nadzieję, że w ten sposób codzienność wielu potrzebujących, jak i wolontariuszy staje się lepsza.
W ten weekend robiliśmy również zapisy na rzeczy i szykowaliśmy paczki. Dziękuję wszystkim, którzy nam w tym pomogli. Zadań było bardzo wiele, lecz z taką ekipą nie boimy się planować kolejnych wyzwań.
Miejcie dobry czas, tymczasem widzimy się w Wielką Sobotę!
Zuza